W 1920 roku, po 123 latach niewoli odrodzona Rzeczpospolita stanęła w obliczu konieczności walki nie tylko swój kształt terytorialny, ale także o utrzymanie właśnie odzyskanej wolności. Zaczął się okres walk o niepodległość i granicę kraju. Swój udział w nich miał także 27. Pułk Ułanów.
Wojna polsko-bolszewicka nigdy nie została wypowiedziana. Pierwsze walki rozpoczęły się już w styczniu 1919 roku. Polacy, po licznych wygranych potyczkach, nie zdołali zakończyć sukcesem wyprawy kijowskiej.
10 czerwca 1920 roku wojska polskie wycofały się z Kijowa. Po wielotygodniowych walkach odwrotowych polskie siły obsadziły linię rzek Zbrucz i Styr. Armia Czerwona zbliżała się do Lwowa, a 4 lipca jej główne siły przeszły na Białorusi do ofensywy. Sowieci szybko posuwali się w kierunku Warszawy. Kruchy byt niepodległej Rzeczypospolitej został ponownie był zagrożony.
4 lipca 1920 r. rozpoczęła się wielka ofensywa sowiecka marszałka Michaiła Tuchaczewskiego, która doprowadziła wkrótce liczne dywizje wroga pod Warszawę. W obliczu narastającego zagrożenia 1 sierpnia 1920 roku Sejm RP, na wniosek premiera Władysława Grabskiego, powołał Radę Obrony Państwa, która podjęła akcję powszechnej mobilizacji społeczeństwa. Jednak już od 8 lipca działał Generalny Inspektorat Armii Ochotniczej, na którego czele stanął generał Józef Haller. Jego zadaniem było przeprowadzenie ochotniczego zaciągu do wojska. Zaciąg ochotników objął wszystkich obywateli polskich w wieku od 17 do 42 lat, a w przypadku oficerów – do lat 50. Do 30 września 1920 roku sformowano m.in. 4 ochotnicze pułki piechoty, 28 batalionów, 114 kompanii, 8 pułków kawalerii oraz liczne oddziały wartownicze. Na apel władz społeczeństwo zareagowało entuzjastycznie. W obliczu bolszewickiego zagrożenia od 10 lipca do 30 września 1920 r. ów zaciąg dał wojsku ponad 105 tysięcy żołnierzy. Wśród nowo powstałych oddziałów znalazł się formowany w Kaliszu 203. Ochotniczy Pułk Ułanów, na którego bazie utworzono następnie 27. Pułk Ułanów im. Króla Stefana Batorego.
Jego początki sięgają lipca 1920 roku, kiedy to oficer Sekcji Jazdy Ministerstwa Spraw Wojskowych por. Stanisław Puchalski zaproponował by w oparciu szwadron zapasowy 3 pułku ułanów stworzyć ochotniczy pułk ułanów. 203 Ochotniczy Pułk Ułanów został sformowany rozkazem z dnia 27 lipca 1920 wydanym przez gen. por. Stanisława Puchalskiego, szefa Departamentu I Broni Głównych i Wojsk Taborowych MSWojsk oto jego treść:
Departament I broni głównych i wojsk taborowych
L.3145/4404 S. I. – 20.
„W myśl rozporządzenia M. S. Wojsk. Sztabu Oddział I. Nr. 6685/Org. poleca się D. O. Gen. Łódź bezzwłocznie sformować w S/Z 3 pułku – jazdy ochotniczej pod nazwą 203 pułku ułanów, według etatów przepisanych po wyższym rozkazem.
Do sformowania powyższego użyć należy szwadron marszowy oraz szwadrony ochotnicze, znajdujące się w szwadronie zapasowym 3 pułku ułanów.
Wobec ważności chwili, oraz niezbędnego pośpiechu powyższej akcji, należy bezzwłocznie pokryć odpowiednie za potrzebowania, dołożyć wszelkich starań, aby wymieniony pułk w możliwie jak najkrótszym czasie osiągnął pogotowie marszowe.
W razie niemożności pokrycia we własnym zakresie braków w ekwipunku, uzbrojeniu i t d. należy podać je telegraficznie odnośnym Departamentom (sekcjom) M S. Wojsk. równocześnie w odpisie, przesyłając do M. S. Wojsk. Dep. I. Sekcji Jazdy.
O stanie organizacji pułku należy odwrotnie przedłożyć do M. S. Wojsk. Dep. I. Sekcji Jazdy szczegółowy meldunek.
Jako ostateczny termin pogotowia marszowego wyznacza się VII 1920 r. który to dzień nie może być pod żadną miarą przekroczonym.
Z ca Szef Departamentu (—)
Puchalski General porucznik”.
Szwadron zapasowy 3. Pułku Ułanów, stacjonował wówczas w koszarach przy ulicy Piskorzewie w Kaliszu. Misję stworzenia pułku otrzymał rotmistrz Adam Zakrzewski, pełniący obowiązki pierwszego dowódcy pułku rozkazem gen. ppor. (gen. bryg.) Adama Bielińskiego, szefa Sekcji Jazdy w Ministerstwie Spraw Wojskowych.
dnia 28.VII. 1920 r.
M. S. Wojsk. Dep. I. Br. Gł. Sekcja Jazdy
L. 52145/4404 J. 20
„Po przybyciu do Kalisza przyjmie Pan Rotmistrz od dowódcy szwadronu zapasowego 3 pułku ułanów cały stan formacji ochotniczej, jak również, szwadronu marszowego i 105 ułanów pieszych, zgłoszonych przez dowództwo szwadronu zapasowego Nr. 1316 z dnia 25.VII b. r.
Do przyjazdu dowódcy 203 pułku ułanów, majora Podhorskiego. Pan rotmistrz na własną rękę podejmie najenergiczniejsze kroki, by ochotniczy pułk do 1 sierpnia do stanu zgłoszenia marszowego doprowadzić.
Pomocy w najszerszym zakresie ma udzielić Panu Rotmistrzowi dowództwo szwadronu zapasowego 3 pułku ułanów.
Po przybycia majora Podhorskiego Pan Rotmistrz zda pułk w jego ręce.
Z r. Szef Sekcji Jazdy (—)
Bieliński Generał-podporucznik”.
Rotmistrz Zakrzewski przybył do Kalisza 29 lipca 1920 roku i przejął dowództwo od majora Bystrama. W wyniku odezwy o zaciągu ochotniczym gen. Józefa Hallera w dniu 29 lipca istniały już: jeden szwadron, głównie z ziemi kaliskiej z podporucznikiem Stefanem Leskim, jako dowódcą, i jeden szwadron marszowy rekrutów, pod dowództwem porucznika Stanisława Szczuckiego, który jednak w skład pułku nie wszedł. Poza tym, szwadron ochotników porucznika Zygmunta Płacheckiego był w marszu z Łęczycy i pluton w sile 50 koni sformowany przez podporucznika Antoniego Komara i podchorążego Nekanda Trepkę, szedł z Sieradza. Oczekiwano również przybycia jeszcze około 100 rezerwistów z ziemi kutnowskiej włocławskiej i płockiej. W Łodzi dołączyli do pułku jeszcze ochotnicy, będący w dyspozycji DowództwA Garnizonu Łódź.
Barwy pułkowe pozostały identyczne z barwami 3. pułku ułanów tj. żółte – białe. Sztab pułku ze szwadronem łączności stanął we wsi Zaleskowie, 1. szwadron w Goliszewie, 2. w Gazewie, 3. w Tykadłowie, 4. w Ilnie, zaś szwadron karabinów maszynowych w Zborowie.
W dniu 2 sierpnia 1920 roku dołączył do pułku mjr Zygmunt Podhorski, oficer 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, który objął dowodzenie nad kaliską jednostką. Tego samego dnia, prawdopodobnie na placu apelowym koszar przy ul. Piskorzewie, pułk złożył przysięgę. Stan osobowy pułku wynosił wówczas: 27 oficerów, 716 ułanów oraz 652 konie.
Obsadę pułku tworzyli: mjr. Zygmunt Podhorowski, rtm. Adam Bogoria Zakrzewski i rtm. Tadeusz Krupski. Dowódcami szwadronów zostali mianowani: por. Włodzimierz Lizoń, por. Wincenty Koziełł – Poklewski, ppor. Zygmunt Falken – Płachecki oraz ppor. Stefan Leski jako dowódca szwadronu karabinów maszynowych „Szwarzlose”.
Korpus oficerski pułku wywodził się głównie z szwadronu zapasowego 3 pułku ułanów oraz z oficerów i rekonwalescentów tegoż pułku, oczekujących odejścia na front. Także z oficerów, przydzielonych do szwadronu przez Sekcję Jazdy. Było tam także kilku podchorążych świeżo mianowanych po ukończeniu szkoły w Grudziądzu oraz kilku oficerów przydzielonych z armii ochotniczej generała Hallera. Wszyscy oni stanowili kadrę oficerską 203-ego pułku ułanów. Nie było pomiędzy nimi ani jednego oficera zawodowego z jakiejkolwiek armii zaborczej. Wiadomości wojskowe nabyli na krótkich wojennych kursach szkół oficerskich, albo szlify oficerskie uzyskali w boju.
Większość podoficerów była wyszkolona profesjonalnie. Podoficerowie z poborów wykazywali znacznie mniejszą wartość. Żołnierze – ochotnicy to głównie młodzież pochodząca ze wszystkich warstw społecznych w wieku od 15 do 50 lat. Głównie ziemianie (60%), włościanie (25%), inteligencja (15%) oraz młodzież szkolna. Zdawali oni sobie sprawę z powagi chwili, jaką przeżywał kraj, toteż większość ich święcie wykonywała swój obowiązek aż do końca.
Pułk został wyposażony w broń palną różnego typu głównie angielską (karabiny piechoty), zaopatrzenie w broń palną miało być wydawane dopiero przed wyruszeniem na front. Ponadto wielu ochotników posiadało prywatną broń krótką. Szabel i lanc pułk posiadał w nadmiarze (według wspomnień dowódcy „można w nie było wyposażyć nie jeden, lecz dwa pułki jazdy”). Do transportu wykorzystywano głównie zarekwirowane wozy mleczarskie, które służyły pułkowi jeszcze w latach trzydziestych. Konie w znacznej mierze stanowiły własność ochotników, były to głównie konie rasowe (jak się później okazało odporne na trudy wojenne). Z wojska dostarczono ponad sto ujeżdżonych koni z szwadronu zapasowego, pozostałe braki uzupełniano słabszym materiałem poprzez zakup komisji remontowej dowództwa Okręgu Generalnego Łódź. Umundurowanie było niejednolite. Wielu ochotników posiadało własne mundury z lat pierwszej wojny światowej. Dowództwo Garnizonu Łódź dostarczyło umundurowanie angielskie i niewielką ilość mundurów polskich wz. 19.
Do 2 sierpnia szwadrony zostały zapoznane z podstawowymi szykami bojowymi, spieszaniem oraz zasadami walki konnej i pieszej. Zasady obsługi broni były przekazywane ochotnikom podczas transportu koleją na front.
Sformowanie pułku jazdy w ciągu trzech dni, i wymarsz na front po siedmiu dniach był zapewne wyjątkowym czynem w dziejach organizacji wojska polskiego.
4 lipca o świcie ruszył Front Zachodni, który w swoim składzie posiadał około 270 tys. żołnierzy. Uderzenie Armii Czerwonej pod względem taktycznym i operacyjnym polegało na koncentracji dużych sił ruchomych na prawym, północnym skrzydle Frontu Zachodniego, systematycznym oskrzydlaniu wojska polskiego przez znajdujący się na skrajnej prawej flance sowieckiej korpus kawalerii Gaj – Chana i ciągłym odpychaniu polskiego Frontu Północnego od granicy polsko-litewskiej, a następnie polsko – niemieckiej, wychodzeniu 3 Korpusu 4 Armii na skrzydło Wojska Polskiego i spychaniu go na południe, na błota poleskie. Taktyka ta dała nadspodziewanie dobre rezultaty. Armia Czerwona pokonała w krótkim czasie ponad 400 kilometrów.
3 sierpnia 1920 roku pułk wyjechał koleją z Kalisza a 6 sierpnia rano wyładował się w Ciechanowie. 7 sierpnia miał być dla pułku pierwszym dniem spotkania z wrogiem. Z chwilą przybycia pułku, położenie północnego skrzydła wojsk polskich było w tragicznym położeniu. Pułk otrzymał zadanie wzmocnienia VIII Brygady Jazdy osłaniającej koncentracją nowo tworzonej 5 Armii gen. Władysława Sikorskiego. 7 sierpnia mjr Podhorski otrzymał informacje, iż nieprzyjacielska kawaleria znajduje się o 45 km. bliżej niż przypuszczano. Wydał rozkaz przesunięcia pułku do Przedwojewa. Dowództwo nad dywizjonem objął rtm. Zakrzewski, do którego w czasie marszu dołączył szwadron zapasowy 4 Pułku Ułanów z samochodem Ford uzbrojony w lekki karabin maszynowy. Dywizjon przesunął się pod Goljany. Tam wszedł w kontakt ogniowy z przeciwnikiem. W celu rozpoznania przeciwnika wysłano samochód, który wrócił z meldunkiem, że lasek został obsadzony przez sowietów, a większa kolumna jazdy przeciwnika zbliża się szosą. Nocną walkę rozpoczęła straż przednia. 1 szwadron powstrzymywał nieprzyjaciela, a 3. Przygotował obronę na skraju wsi Siekierki. Przeciwnikiem okazała się przednia straż III Korpusu Kawalerii Gaja Chana. O świcie 8 sierpnia dywizjon osiągnął Dzbonie. Tam otrzymał rozkaz o pozostawieniu jednego szwadronu, drugi zaś miał dołączyć do pułku stacjonującego w Przedwojewie. Na pozycjach pozostawiono 3 szwadron. Dowódca pułku mjr. Podhorski wraz z rtm. Zakrzewskim, obserwując Dzbonie, zauważyli iż wieś otacza sowiecka jazda. Mjr. Podhorski nakazał 1 i 4 szwadronowi oraz plutonowi łączności wykonać szarżę na wroga. Umożliwiło to na wyjście z walki 3 szwadronowi i ewakuację rannych. Nadchodzące dalsze pułki korpusu Gaja Chana odrzuciły polskie szwadrony w kierunku Ciechanowa. Do powtórnej szarży ruszył rtm. Zakrzewski z ochotnikami. Na ich widok kawaleria sowiecka przerwała pogoń, a por. Witczak w tym czasie przygotował taczankę do walki. Tak ową szarżę opisuje mjr. Podhorski „…W międzyczasie nadszedł meldunek, że nasze oddziały wycofały się już z pobliskiego Przasnysza, który zajęli kozacy. Nie chcąc dopuścić do zaskoczenia pułku w czasie wyładowywania, skierowałem natychmiast w kierunku na Przasnysz dwa szwadrony pod dowództwem mego zastępcy, rtm. Zakrzewskiego, z zadaniem nawiązania styczności z nieprzyjacielem i opóźnienia jego marszu na Ciechanów. Za Ciechanowem oba szwadrony zostały zaatakowane przez kozaków. Aby nie dopuścić do ich zniszczenia, szarżuję na kozaków, zapominając, że dowodzę niewyszkolonymi ułanami. Pędząc oglądam się za siebie i spostrzegam, że moi ochotnicy dzielnie wyrywają naprzód, nastawiają lance, wymachują szablami i głośno krzyczą „hura”… Szyk, w jakim to wszystko cwałuje, najtrafniej byłoby chyba określić: „Kupą, mości panowie”… Podaję prawie beznadziejny rozkaz do obsługi ckm.: Strzelać z karabinów. Natychmiast niemal pada kilkanaście strzałów. Nie wierzę swym oczom: co strzał, to kozak się wali. Ułani spokojnie i pewnie strzelają dalej. Nie zdążyli chyba wystrzelać po jednym magazynku, gdy 20 kozaków już leżało. Wśród nich spostrzegam zamieszanie, czołowi cofają się, widocznie udziela się to i dalszym, gdyż niebawem cała ława kozacka ucieka. Dzielni ułani w dalszym ciągu strzelają, wydatnie siejąc śmierć. Położenie uratowane. Rozkazuję zdjąć ciężkie karabiny maszynowe ze stanowisk i galopem wycofać się ze szwadronem do Ciechanowa. Zbieg okoliczności chciał, że przy ckm -ach znaleźli się jedni z najlepszych strzelców, znani myśliwi, Andrzej Potworowski, bracia Wyganowscy i inni, którzy z całą zimną krwią i opanowaniem potrafili kilku swymi celnymi strzałami odeprzeć szarżę kozaków, zadając im bardzo poważne straty. Naprawdę, pułk im zawdzięczać musi, że uniknął klęski i został uratowany …”
Po powrocie do Ciechanowa mjr. Podhorski zorganizował obronę miasta, korzystając z pomocy szwadronu wydzielonego z 4 i 7 pułku ułanów. Tabory pułku i szwadron karabinów maszynowych odeszły do Modlina. Walcząc o miasto dotrwał pułk do godz. 14:00, a następnie wycofał się dwoma drogami na Mławę i Płock. Spotkanie nastąpiło pod Gumowem, skąd przeszedł na północ od Sochocina. Pułk poniósł poważne straty. Z 600 szabel pozostał niespełna 300. Dzięki walkom pułk zahartował się i nabył doświadczenia.
Walki pod Ciechanowem uzmysłowiły Naczelnemu Dowództwu, że nie były to drobne ubezpieczenia wojsk nieprzyjacielskich kierujących się na Warszawę, ale większe jego siły. Rozpoznanie marszu 4 Armii sowieckiej miało dla dowództwa doniosłe znaczenie. Celem sprawdzenia sił nieprzyjacielskich został zarządzony przez Naczelne Dowództwo wypad pod Ciechanów. Główna rolę odegrał znów 203 Ochotniczy Pułk Ułanów. Noc z 8 na 9 sierpnia dała ułanom i koniom zasłużony odpoczynek, a 9 sierpnia pułk wyruszył do Łopacina, gdzie został włączony w skład 8 Brygady Jazdy gen. por. Aleksandra Karnickiego. Dowództwo Brygady nakazało rozesłanie patroli. Wysłane patrole wykryły wojska sowieckie obsadzające linię Ujazdowo – Nuszewo – Mieszki Wielkie oraz jego wysunięte patrole na Glinojeck i Kraszewo. W zaistniałej sytuacji zarządzono natarcie. Na czas akcji dowodzenie pułkiem objął rtm. Zakrzewski, a jego pierwszym zadaniem było zajęcie pozycji wyjściowej do ataku we wsi Kruszewo. Zadanie to wykonał patrol dowodzony przez por. Słatyńskiego, niszcząc nieprzyjacielską placówkę. Pierwszym obiektem natarcia było skrzyżowanie szosy z torem kolejowym. Natarcie rozpoczęło się o 17:00. 1 i 2 szwadron posuwały się tyralierą, a 4 w kolumnie plutonowej. Pod Babami patrole dostały się pod ogień piechoty nieprzyjaciela, na który szwadrony odpowiedziały konną szarżą wspartą ogniem z taczanki por. Witczaka. Wieś zdobyto, a kompanie jej broniące zostały rozbite. Pułk nie tracąc impetu atakował dalej. Pod Sokołówką pluton 4 szwadronu natknął się ponownie na okopaną piechotę wroga i rozpoczął szarżę uwieńczoną sukcesem. Dwie kompanie nieprzyjaciela porzuciły zajmowane pozycje uciekając w popłochu. Dowódca pułku wysłał za nimi w pościg resztę 4 szwadronu wspartego 2 szwadronem atakującym pieszo w kierunku lasu. W tym czasie na szosie Gąsocin – Ciechanów ukazały się wojska nieprzyjacielskie, rozwijając natarcie w kierunku na las. Pułk po odparciu kilku ataków wycofał się pod osłoną 2 szwadronu. Na noc pułk stanął w Żochach ubezpieczając się na linii Kraszewo – Kraków – Sarnowa Góra. Nastrój w oddziałach po walce panował znakomity pomimo zmęczenia i braku żywności.
11 sierpnia położenie 5 Armii znacznie się pogorszyło, a armia rosyjska maszerowała wzdłuż toru kolejowego Ciechanów – Modlin, aż do stacji Gąsocin, osiągając Kuźniewo Wielkie i Strzegocin. Pułk przebywał w tym czasie w Łochocinie po przybyciu z Żoch. 12 sierpnia został skierowany do stacji Świerszcze. W czasie walk o Świerszcze został ranny dowódca 1 szwadronu por. Lizoń osłaniając odwrót 2 Pułku Ułanów. Dowodzenie szwadronem przejął podchorąży Adam Doruchowski. Wydany został rozkaz przez dowódcę armii gen. Sikorskiego o zgrupowaniu głównych sił za rzeką Wartą frontem na wschód. W związku z zaistniałą sytuacją walki pod Świerszczami przerwano, a pułk otrzymał zadanie obsadzenia Kalinowa, osłaniając kierunek z Ojrzenia. W czasie wykonywania zadania do wsi wjechali sowieccy telefoniści mający ustawić w niej centralę telefoniczną, zostali wzięci do niewoli. 13 sierpnia pułk ruszył na Sochocin, lecz okazało się, że jest opanowany przez oddziały piechoty sowieckiej. Nie mogąc osiągnąć miejscowości, pułk skierował się do Rży, gdzie miał dołączyć do kolumny 8 pułku. 1 szwadron i pluton łączności tworzące dywizjon pod dowództwem rtm. Zakrzewskiego zajęły Milewo, a reszta pułku obsadziła linię Kolonia – Stoszewo – Milewo. W tym czasie został zaatakowany przez sowietów 115 Pułk Ułanów, rtm. Bogoria Zakrzewski w ramach pomocy dla owego pułku miał obejść Żelechy od południowego zachodu i zaatakować nieprzyjaciela. Zadanie wykonano, a 30 pułk sowieckiej piechoty został rozbity. Męstwem w walce wykazali się: rtm. Zakrzewski, pchor. Doruchowski, st. uł. Karśnicki dopadając jako pierwsi nieprzyjacielskiej piechoty, torując tym sposobem drogę dla dalszych oddziałów. Ich męstwo uratowało pułk przed rozbiciem. Na polu walki poległo około 200 Rosjan, a 120 dostało się do niewoli. 203 pułk zdobył także 2 ckm.
13 sierpnia rozpoczęła się bitwa warszawska. Dwa szwadrony pułku oraz 115 Pułk odeszły celem obrony prawego skrzydła 18 Dywizji Piechoty, a pozostałość pułku z 2 Pułkiem Ułanów weszła w skład grupy gen. Karnickiego. Marsz grupy rozpoczął się w godzinach poobiednich 14 sierpnia, a w nocy z 14 na 15 maszerowali trasą przez Chotum –Lekowo – Gostkowo, zatrzymując się czołem oddziału na północ od Ciechanowa. Idący w straży przedniej 203 Pułk wpadł na tabory 4 Armii sowieckiej. Zaskoczenie było tak silne, że znajdujący się w mieście sztab armii z jej dowódcą Szuwajewem ledwo zdążył uciec przed opanowaniem miasta przez nasze oddziały. Nieprzyjacielska radiostacja została spalona, a w związku z czym przerwana została łączność 4 Armii z III Korpusem Konnym i jej dywizjami. Armia sowiecka przestała otrzymywać rozkazy operacyjne i nie wiedząc o pobiciu pod Warszawą pozostałych armii Tuchaczewskiego, ruszyła dalej na zachód. Zwycięstwo to było doniosłym czynem w historii kawalerii. Brygada otrzymała nowe zadania i pod wieczór 15 sierpnia została wycofana z miasta, nocując w Ościsłowie pod Gumowem. W przeciągu dnia pułk miał uderzyć z Borona na Karczew, ale miejscowość została silnie obsadzona przez nieprzyjaciela i do ataku nie doszło, więc ruszono za odchodzącą brygadą drogą na kierunek Kownaty – Borowe – Wojnowo – Zendowe podchodząc do Niechodzina. Spotkano tam silną kolumnę piechoty sowieckiej, a na dodatek pułk został ostrzelany od strony Niżowa, więc wycofał się przez Młock na Sochocin.
17 sierpnia pułk rozkazem został wyłączony ze składu VIII Brygady Jazdy i został przydzielony do IX Brygady Jazdy tworząc wraz z VIII Brygadą dywizję północną płk Dreszera. Mjr Podhorski przed odjazdem do sztabu dywizji przekazał dowództwo rtm. Zakrzewskiemu. W dniu tym czekała pułk jeszcze jedna ciężka bitwa. W godzinach popołudniowych rtm. Zakrzewski został poinformowany przez szefa sztabu 18 Dywizji Piechoty, iż od zachodu stwierdzono ruch większej sowieckiej jednostki piechoty, zagrażającej tyłom ciężko walczącej, skierowanej frontem na północ 18 Dywizji. Zadaniem pułku było powstrzymanie marszu tejże jednostki. Pułk ruszył kłusem w kierunku Smardzewa, a spotkany po drodze szwadron 1 Pułku Szwoleżerów rtm. Jaroszewicza dołączył do nich. Przed miastem spotkali posuwającą się w kilku liniach piechotę. Rtm. Adam Bogoria Zakrzewski pragnąc ją powstrzymać rzucił szwadrony do ataku. W gęstym ogniu karabinów maszynowych nieprzyjaciela, załamała się szarża 2 i 3 szwadronu, natomiast 1 szwadron doszedł do wsi Wierzbowiec, do pierwszej i drugiej lini piechoty sowieckiej. Odosobniony musiał się jednak wycofać. Celem ułatwienia odwrotu dla 1 szwadronu, rtm. Zakrzewski poprowadził do szarży pluton techniczny, jednak atak załamał się pod silnym ogniem, lecz cel został osiągnięty, ponieważ nieprzyjaciel powstrzymał swój marsz. Spieszone szwadrony rozpoczęły walkę ogniową, a trzymany z tyłu odwód gotowy był uderzyć na nieprzyjaciela. Pod wieczór do macierzystego pułku odszedł szwadron rtm. Jaroszewskiego. Noc z 17 na 18 sierpnia minęła na odpieraniu ataków nieprzyjaciela i przeciwnatarciu wykonanym przez pułk od północy, a od południa przez 1 Pułk Szwoleżerów. Pomimo ataku Smardzewa nie udało się zdobyć. Nieprzyjaciel sam ją opuścił wycofując się w kierunku Młochowa i Gumowa. W nocy do pułku powrócił mjr. Podhorski, obejmując dowództwo nad działaniami bojowymi. Bój pod Smardzewem, chociaż okupiony znacznymi stratami, miał również poważne znaczenie. Dzięki walce pułku i szwadronu szwoleżerów uratowano położenie 5 Armii.
Sukces polskiego uderzenia znad Wieprza odwrócił losy wojny. Zagrożony odcięciem od dróg zaopatrzenia, nieprzyjaciel rozpoczął pospieszny odwrót na wschód. Zaczął się pościg za uchodzącym wrogiem, w którym udział wzięła również 5. Armia. Jej kawaleria miała za zadanie odciąć drogi odwrotu bolszewickiej IV Armii i III Korpusu Kawalerii, które zapędziły się daleko na zachód i teraz szybko nadrabiały stracony czas.
19 i 20 sierpnia pułk bierze udział w natarciu na Młock – Gumowo – Chotum w składzie IX Brygady Jazdy z zadaniem niedopuszczenia odchodzących dywizji 4 Armii sowieckiej i III Korpusu do przerwania się na wschód. Pułk uzupełniony został oddziałem, przybyłym z taborów ciężkich pułku z pod Modlina dowodzonym przez rtm. Merkela Wielozierskiego. W ataku na Kuliszewo, dowódca pułku wysłał 2 szwadron, który załamał szeregi wroga nie zważając na krzyżowy ogień karabinów maszynowych. Do ataku ruszył 4 szwadron, ale straciwszy dowódcę wycofał się. Po szarży pułk powrócił do Młocka, a następnego dnia zdobył 100 jeńców i 2 ciężkie karabiny maszynowe. Po forsownym marszu zajął Drogiszki znajdujące się na północny – zachód od stacji Konopki, przez którą przedarły się główne siły korpusu. Przy stacji na przejeździe wyładował się transport czołgów. Koło południa, stacjonujący w majątku 3 szwadron dostrzegł kolumnę sowieckiej kawalerii, idącą ze śpiewem. Czołgi zajęły w tym czasie Leszczyny otwierając ogień do nieprzyjaciela. Do kolumny zaczęła strzelać także taczanka por. Witczaka, ale nie mogła dużo zdziałać wystrzelawszy amunicję. Sotnia kozaków próbowała atakować czołgi, lecz została odparta. Sowieccy kawalerzyści postawili nad torem działo nie dopuszczając do walki improwizowanego z zepsutych czołgów pociągu pancernego. Kolumna przeszła przez tor i zniszczyła kompanię z 18 Dywizji Piechoty. 22 sierpnia pułk dotarł do Szydłowa, biorąc 330 jeńców, 8 karabinów maszynowych i 30 wozów z amunicją. 23 sierpnia pułk zakwaterowano w Szydłowie, a następnego dnia ruszył do Chmielowa – Wyszyn otrzymując zadanie oczyszczenia z niedobitków sowieckich obszaru Chorzele – Mchów – Grabowo, którędy przedzierał się korpus Gaja Chana. 27 sierpnia po nadejściu ciężkich taborów oraz zorganizowanego przez rtm. Leskiego szwadronu karabinów maszynowych, pułk kwateruje w Wyszynach Kościelnych, skąd 3 września odjechał na front południowy.
Czas odpoczynku pułk wykorzystał czas na formowanie taborów, oddziału sanitarnego, oraz została zorganizowana przez por. Motykiewicza komisja gospodarcza. Pułk wchodzi organicznie w skład IX Brygady Jazdy mjr Jana Głogowskiego wraz z 1 Pułkiem Szwoleżerów mjr Grobickiego, 201 Pułkiem Szwoleżerów rtm. Kuleszy oraz 1 baterią 7 Dywizjonu Artylerii Konnej. Dowódcą 203 Pułku zostaje po przejściu na inne stanowisko służbowe ppłk. Podhorskiego, rtm. Adam Zakrzewski. W okresie walk ciechanowskich zginęło 7 oficerów i 109 szeregowych co dawało 1/5 stanu osobowego. Od 7 do 27 sierpnia pułk przemaszerował około 700 km., stanowiący dla niewyćwiczonej jednostki poważny rekord. Udało się to tylko dzięki doświadczeniu dowódcy ppłk Podhorskiego oraz tym, że większość ochotników pochodziła ze sfer ziemiańskich, wychowanych od dziecka na koniu.
Obsada personalna pułku przedstawiała w tym czasie następująco: dowódca pułku rotmistrz Adam Zakrzewski, oficerowie sztabu: rotmistrz Tadeusz Krupski i Józef Taube, adiutant rotmistrz Stefan Steinhaugen, lekarz pułkowy podporucznik Maciejewski, lek. wet. Radzikowski, kapelan ksiądz Jaroszewicz 1-ym szwadronem dowodził podchorąży Doruchowski, z młodszym oficerem podchorążym Ożarowskim; 2-im szwadronem porucznik Wincenty Koziełł-Poklewski z oficerem podporucznikiem Gajewskim i podchorążym Świderskim; 3-im szwadronem podporucznik Emil Słatyński z oficerem podchorążym Hankiszem; 4-ym szwadronem — podporucznik Zygmunt Herget z oficerami, podchorążym Choroszewskim i podchorążym Wańkowiczem; dowódcą szwadronu karabinów maszynowych był podporucznik Stefan Leski z porucznikiem Ignacym Sakowskim, podporucznikiem Witczakiem. Ciemnieszewskim, Fiszerem, Freyem: dowódcą szwadronu łączności był podporucznik Tadeusz Stachurski, szwadronu sztabowego — ppor. Teodor Koder, oficerem ppor. Komarem. Prezesem komisji gospodarczej — por. Ludwik Kierwiński. oficerem kasowym urzędnik XI stopnia Stefan Motykiewicz, zastępcą pchor. Obuchwicz; oficer prowiantowy – pchor. From. Stan pułku wynosił 545 szabel.
Kiedy na północy Naczelny Wódz Józef Piłsudski zadał klęskę armiom Tuchaczewskiego, a Polacy przeszli do pościgu, to na południu wojska polskie prowadziły jeszcze walki obronne w obszarze Bugu i Lwowa. Szczególnie groźne były ataki 1 Armii Konnej Budionnego i to głównie do jej zwalczenia została wysłana dywizja płk Dreszera. Pułk otrzymał 3 września 1920 rozkaz załadowania się na trzy eszelony skierowane przez Lublin do Chełma. 6 września, po wyładowaniu pułk zajął kwatery we wsi Kamień, będąc dalej w składzie IX Brygady Jazdy. 8 września pułk wyruszył w kierunku na Hrubieszów, zatrzymując się we wsi Czernuszyn, będąc w pogotowiu do przejścia Bugu. IX Dywizja w której składzie był pułk, wchodziła w skład 2 Dywizji stanowiącej wraz z 1 Dywizją, I Korpus Jazdy płk Rómmla, otrzymując zadanie sforsowania Bugu i w pościgu na trasie Łuck – Równe uderzyć na XII Armię sowiecką znajdującą się w okolicy Kowla. 12 września o godz. 13:00, pułk w ataku na bagnety zdobywa silnie umocnioną pozycję nieprzyjaciela pod Wołczkiem, przyczyniając się tym do zajęcia przez nasze wojska Morozowicz. 13 września, 3 szwadron zajmuje Iwanice oraz nawiązuje łączność z 10 Dywizją Piechoty w Żdżorach. Reszta pułku bieże w tym czasie udział w natarciu na tyły sowieckich sił przez Kreczów na Lisznie. O godz. 10:30 zdobyte zostały Osmiłowicze. W trakcie dalszej ofensywy, pułk pełni służbę lewego ubezpieczenia II Dywizji, idąc przez Molniki – Litowiż – Zobołotce – Kolonię Romanówkę. 14 września, 1 szwadron wypiera nieprzyjaciela z Radowicz i Poryska, a pułk przechodzi z Oryszcz przez Łysów i Berneszczów do Koronne. Do Zachorowa dochodzi 3 szwadron. 13 września 203 pułk ułanów, po całodziennych utarczkach i całonocnym marszu, osiąga Nowe Zahorowo, dochodząc przez Białopole do Kaniuch. Spotyka tam dwie nieprzyjacielskie kolumny kawalerii maszerującej na wschód. Ostrzelał je i zaatakował, uniemożliwiając nieprzyjacielowi stawienie linii obrony w oparciu o rzekę Ług. W pościgu za bolszewikami, przy ciągłych z nimi potyczkach, pułk zdobywa ciągle wozy z amunicją i różnorodnym sprzętem.
Absolutną ciekawostką jest zdobycie także wielbłąda, który nie wiadomo do czego służył bolszewikom i nie wiadomo, co się z nim stało, gdy trafił w polskie ręce. Może był potem w któryś z ogrodów zoologicznych? O tym kroniki milczą.
Dalszy marsz odbywa się przez Pustomyty, Szklin, Malew i Targowicę, a 16 września razem z brygadą przez Badczyce – Piane – Koryto – Długoszyje. Po nocnym boju we wsi Litczany poddały się pułkowi do niewoli dwa szwadrony kozaków z karabinami maszynowymi rozstrzeliwywując wcześniej własnych komisarzy. 17 września, przez Suchowice – Radochówkę udaje się sforsować rzekę Stublę w Starym Żukowie, gdzie dostaje rozkaz o wykonaniu nocnego marszu na Równe. W natarciu na miasto 18 września, pułk śmiałym atakiem zajmuje okoliczne wzgórza wypierając z nich sowietów.
W walkach o Korzec w dniach 25 września – 1 października, 203 pułk ułanów otrzymał samodzielne zadanie, ubezpieczania lewego skrzydła 2 Dywizji Jazdy, zdobycie Kostopola oraz wysłanie rozpoznania na Berezno i Drukowo. 25 września nastąpił wymarsz z Aleksandrii na Kostopol, a w południe 1 szwadron idący w straży przedniej zajął wieś Koźliński Majdan, posuwając się oddzielnie na Małą Lubaszkę i folwark Chateńkę, napotykając w tych miejscowościach na opór nieprzyjaciela. Dowódca pułku zarządził natarcie w którym na Chateńkę obsadzoną przez batalion piechoty sowieckiej uderzył 1 i 2 szwadron. Związanie walką nieprzyjaciela od frontu przez 1 szwadron i ogień karabinów maszynowych oraz obejście lasu od zachodu przez 2 szwadron, doprowadziły do zdobycia wsi i wzięcia jeńców. 3 szwadron w tym czasie przeprowadzał rozpoznanie na Małą Lubaszkę, gdzie opór nieprzyjaciela zatrzymał go aż do nocy. Pozostałość pułku nocowała w kolonii Seropol, wysyłając patrole w kierunku Kostopola. Jeden z patroli na drodze między Leopoldem a Marcelinhofem bierze do niewoli sowieckiego gońca. Uzyskano od niego informacje, że w miejscowości tej nocuje cała brygada piechoty w sile 1500 ludzi. Meldunek do sztabu brygady dostarczył patrol oficerski podchorążego Wańkowicza. 26 września dowódca pułku zarządził rozpoznanie z Chateńki na Kostopol – Kurhan, Gołowinę, Siedliszcze i Józefówkę. Szwadrony 2 i 4 wraz ze sztabem przeszły do Dumanec, a 3 został pod Małą Lubaszką. Pułk miał w tym dniu osłaniać skrzydła IX Brygady, atakującej Korzec. Zadanie to wykonał, atakując i zdobywając 4 szwadronem Marcelinhof oraz nacierając na Małą Lubaszkę. Od strony Siedliszcza podchodził nieprzyjacielski zwiad, został tam wysłany patrol, stwierdzający obecność dwóch pułków piechoty oraz pułku kawalerii. W Antonowie zatrzymał się 3 szwadron osłaniając kierunek od strony Siedliszcz. Nieprzyjaciel rozpoczął odwrót, a pułk 27 września zajął Kostopol, wysyłając patrole celem nawiązania łączności z 2 Dywizją oraz na północy z piechotą stacjonującą w Sarnach. Na wiadomość o dalszym odwrocie nieprzyjaciela w pościg przez Gołowin – Bełko na Berezno wyruszył dywizjon por. Lizonia. 28 września wieczorem w Karaczanach i Stefani nawiązano łączność z kozackimi pułkami działającymi w składzie polskiej 7 Dywizji Piechoty. Noc spędziło dowództwo pułku w Koźlińskim Majdanie, mając szwadrony w Dermance, a placówki w Chateńce, Kamiennej Górze i Marcelinhofie. Rankiem następnego dnia 203 pułk ułanów otrzyma rozkaz pościgu na Berezno. Atak wsparty ogniem karabinów maszynowych doprowadził do jego zdobycia oraz odcięcia nieprzyjaciela od Słuczy oraz wzięcia jeńców wraz z taborem amunicyjnym. Zdobycie Berezyna i patrolowanie przedpola było dla pułk ostatnią akcją w tym wypadzie. Podczas wypadu I Korpusu na Korosteń, pułk wraz z pułkiem piechoty otrzymał do spełnienia przy 13 Dywizji Piechoty. 8 października o 4:00 rano stanął w Reczkach, 10 października w Sulsach, a 11 października spędził w marszu bojowym na Horodnicę i obsadzeniu Łuczyn, 12 października Starożewa. 1 szwadron pozostał w Łuczynach celem patrolowania drogi na Ćwilę i Karpiówkę. 15 października osłaniał pułk węzeł drogowy w Korcu, pozostając tam dłuższy czas. W dniu 18 października nastąpił rozejm zastając pułk na kwaterach w Kijance, Mogilnie i Dolsku.
W uznaniu działalności bojowej pułku dowódca 9-ej Brygady Jazdy mjr. Głogomski ogłosił następujący rozkaz pochwalny:
„Młody, bo zaledwie kilkadziesiąt dni istnienia liczący pułk 203 ułanów pod dowództwem rtm. Zakrzewskiego, nie ustępował w czasie ostatniej ofensywy starszym bojowym pułkom naszej jazdy. Doskonałym, śmiałym atakiem nu Wołczek, który zdobył mimo bardzo trudnego terenu, przyczynił się do zajęcia przez 8-ą brygadę jazdy wsi Morozowicze, uporczywie bronionej przez bolszewików. Poszczególne szwadrony tego pułku dzielnie spisały się pod Kłopsczynem, Poryckiem, Koniuchami, Targowicą i Równem.
(—) Głogomski major, d-ca 9 brygady jazdy”.
Zaś rtm. Tadeusz Zkrzewski pożegnał swoich podkomendnych zwolnianych ze służby w 203 Pułku Ułanów Ochotników 16 XII 1920 roku słowami: „Cześć, ci młodzieży, która piersiami swoimi broniłaś niepodległości Polski i przyjmując na siebie nieraz ciężar ponad siły, dałaś przykład jak, powinien spełnić swój obowiązek względem Ojczyzny Obywatel – Polak. W imieniu służby i pułku żegnam Was odchodzących. Wracajcie do swych zajęć i pracujcie dalej wytrwale ku podniesieniu sławy naszego narodu, jak tu z pułkiem walczyliście dla honoru oręż polskiego. Czołem!”
Aż do lutego 1921 r. 203 pułk ułanów pełnił służbę na linii demarkacyjnej. Służba na linii demarkacyjnej, przerywana drobnymi utarczkami z posterunkami sowieckimi wypełniała długie zimowe miesiące służby. Ułani rwali się do domów, ale na duchu podtrzymywały ich dwie panie (Piwnicka i Wyganowska) przybyłe z Kaliskiego. Dopiero 10 lutego 1921 pułk załadował się w Kowlu i przybył do Konina, a następnie 18 lutego przemaszerował do pierwszego pokojowego garnizonu Włocławka. Sztab pułku został rozlokowany w Brześciu Kujawskim, szwadron techniczny i pluton sztabowy we Włocławku, 1 szwadron w Paulinie, 2 szwadron w Pikutkowie, 3 szwadron w kolonii Brześć Stary, 4 szwadron w Mochnaczu, a szwadron karabinów maszynowych w Brześciu. Rtm. Zakrzewski wyjechał w tym czasie na kurs do Grudziądza, a jego obowiązki przejął na ten czas mjr. Jan Reliszko z 3 szwadronu. Masowe zwolnienia zmieniły w tym czasie wygląd pułku. Został zatwierdzony jako jednostka okresu pokojowego i otrzymał nazwę 27 Pułk Ułanów, a w dniach 13 – 19 sierpnia 1921 przeniesiony został do Nieświeża.
W ciągu walk pod Ciechanowem i na Wołyniu w 1920 r. 203. Pułk Ułanów wziął do niewoli około 650 jeńców oraz zdobył 14 karabinów maszynowych.
20 stycznia 1921 roku, pułk otrzymał nazwę 27. Pułku Ułanów i przyjął nieoficjalnie miano „Ciechanowski”.
Za walki w 1920 r. 24 żołnierzy zostało odznaczonych Srebrnym Krzyżem Orderu Wojennego „Virtuti Militari” V klasy. Poza tym 13 oficerów i 84 podoficerów i ułanów otrzymało Krzyż Walecznych: 8 oficerów i 9 podoficerów Krzyże Zasługi a 3 podoficerów Medale „Za ratowanie ginących” (przy topieniu się ułanów).
W maju 1921 roku w Kaliszu powołano do życia Korporację Byłego 203. Ochotniczego Pułku Ułanów. Inicjatorem jej powstania byli pierwszy dowódca pułku rotmistrz Adam Zakrzewski i ochotnicy pułku, którzy w pierwszej kolejności zwalniali się z jego szeregów. Na prezesa Korporacji został wybrany Tadeusz Marysiński. Statut Korporacji zatwierdził Minister Spraw Wojskowych. Podawał on jako celkorporacji propagowanie wśród społeczeństwa idei łączności z wojskiem, a tu w szczególności z 27-ym Pułkiem Ułanów. Skupiała w swoich szeregach ponadto wielu ziemian z Kaliskiego, Kutnowskiego i Włocławskiego. Pierwsze w Polsce tego rodzaju stowarzyszenie utrzymało przez późniejsze lata ścisłą łączność między dawnymi organizatorami pułku a nowym pokoleniem oficerów i ułanów, dopomagało w utrzymania tradycji bojowej, a także służyło pomocą materialną. Delegacja Korporacji wielokrotnie przybywała do pułku, biorąc udział w szeregu uroczystości, a w szczególności w święcie Pułkowym. Własnym kosztem wzniosła także przy kościele w Przedwojewie pod Ciechanowem piękny pomnik ku czci poległych towarzyszy – ułanów.
Korporacja była także współfundatorem sztandaru dla 27 pułku ułanów. Wręczony został na pierwszym obchodzie Święta Pułkowego – 8 sierpnia 1922 r. w Nieświeżu przez Prezesa Koła Pułkowego – Tadeusza Marysińskiego (z Korporacji b. 203 Pułku Ułanów).
W roku 1921 r. została ustanowiona odznaka pamiątkowa przez grono byłych żołnierzy 203 pułku. Odznaka ta nigdy nie była zatwierdzona przez władze wojskowe i była nadawana bez podstaw formalno – prawnych przez „Korporacje Ochotników Byłego 203 Pułku Ułanów”. Odznaka wykonana była w dwóch wersjach; pierwsza – o wymiarach 32 x 32 mm oraz druga o wymiarach 40 x 40 mm, w formie ukoronowanego orła o szeroko rozpostartych skrzydłach stojącego na pięciobocznej tarczy. W polu tarczy, w trzech wierszach, napis: PRO PATRIA / IN/ PERICULO (Za ojczyznę w niebezpieczeństwie), z boków tarczy wychodzące z obu stron dwie gałązki wieńca laurowego, na piersi orła numer pułku – 203. Nad głową orła rodzaj falowanej tarczy z dzieloną datą: 19 /4-VII / 20 (nawiązujący do daty wyruszenia na front, powinno być /4-VIII/), po obu stronach napisu, wychodzące zza skrzydeł orła dwie lance z proporczykami żółto-białymi. Jedyne miejsca pokryte barwną emalią, cała odznaka wykonana była w tombaku, srebrzonym i oksydowanym. Rewers gładki.
W roku 1928 grono oficerów pułku zamówiło nową nieformalną odznakę pamiątkową pułku, zastępując nią pierwszą odznakę z 1921 r., b. ochotniczego pułku ułanów – 203. Zaprojektowana i wykonana została w formie krzyża składającego się z czterech złączonych proporców pułkowych, wycięciami skierowanymi na zewnątrz o wymiarach 40 x 40 mm. Ramiona krzyża pokryte emalią w barwach żółto-białych, nawiązującą do barw protoplasty ochotniczego pułku ułanów jakim był – 3. p.uł. W środku krzyża srebrzony wieniec laurowy, w nim ażurowa liczba 203 (historyczny już numer pułku). Na ramionach krzyża napis: PRO PATRIA IN PERICULO. (Za ojczyznę w niebezpieczeństwie). Napis rozbity na części, czytany zgodnie z ruchem zegara. Ramię lewe, dla patrzącego – PRO, górne – PATRIA , prawe, dla patrzącego – IN, dolne w dwóch wierszach; PERI / CULO. Odznaka wykonywana była w srebrze lub tombaku srebrzonym. Rewers gładki. Wykonawcą odznaki był Stanisław Reising z Warszawy.
KALENDARIUM WALK 203 OCHOTNICZEGO PUŁKU UŁANÓW
- 27 lipca 1920 – zorganizowanie 203. Ochotniczego Pułku Ułanów
- 28 lipca 1920 – rotmistrz. Adam Zakrzewski obejmuje dowództwo
- 1 sierpnia 1920 – gotowość do wymarszu
- 2 sierpnia 1920 – major Zygmunt Podhorski obejmuje dowództwo i dokonuje przeglądu pułku: 27 oficerów, 716 szeregowych, 652 konie
- 4 sierpnia 1920 – wyjazd koleją pułku z Kalisza
- 6 sierpnia 1920 rano pułk wyładował się w Ciechanowie
- 7 – 8 sierpnia 1920 – bój pod Przedwojewem
- 9 sierpnia 1920 – walki w okolicach Ciechanowa
- 11-13 sierpnia 1920 walki pod Świerszczami i Sochocinem
- 13- 15 sierpnia 1920 pułk śmiałym atakiem zajmuje Ciechanów
- 17 sierpnia 1920 pułk odwołany zostaje ze składu VIII Brygady Jazdy i przydzielony do IX Brygady Jazdy, tworzącej wspólnie z VIII Brygadą Jazdy – Dywizję Północną płk Dreszera.
- 17-18 sierpnia 1920 walki w okolicach Smardzewa
- 19 – 20 sierpnia 1920 walki z korpusem konnym Gaja Chana na linii Młock – Gumowo – Chotum
Od 7 do 27 sierpnia pułk przemaszerował około 700 km., stanowiący dla niewyćwiczonej jednostki poważny rekord. W czasie sierpniowych walk straty pułku wyniosły 7 oficerów oraz 109 ułanów.
- 3 września 1920 pułk otrzymuje rozkaz załadowania się na trzy eszelony skierowane przez Lublin do Chełma (Liczył wówczas około 550 szabel).
- 6 września 1920 zajmuje kwatery we wsi Kamień.
- 8 września 1920 wyrusza w kierunku Hrubieszowa.
- 12 września 1920 w ataku na bagnety zdobywa silnie umocnioną pozycję nieprzyjaciela pod Wołczkiem, przyczyniając się do zajęcia Morozowicz.
- 13 września 1920 3 szwadron zajmuje Iwanice oraz nawiązuje łączność z 10 Dywizją Piechoty w Żdżorach. Reszta pułku bierze, w tym czasie udział w natarciu na tyły sowieckich sił przez Kreczów na Lisznie. O godz. 10:30 zdobyte zostają Osmiłowicze. W czasie dalszej ofensywy, pułk pełni służbę lewego ubezpieczenia II Dywizji Jady, idąc przez Molniki – Litowiż – Zobołotce – Kolonię Romanówkę.
- 14 września, 1 szwadron wypiera nieprzyjaciela z Radowicz i Poryska, a pułk przechodzi z Oryszcz przez Łysów – Berneszczów do Koronne. Do Zachorowa dochodzi 3 szwadron.
- 16 września razem z IX Brygadą przez Badczyce – Piane – Koryto – Długoszyje. Po nocnym boju we wsi Litczany poddały się pułkowi do niewoli dwa szwadrony kozaków z karabinami maszynowymi.
- 17 września, przez Suchowice – Radochówkę forsuje rzekę Stublę w Starym Żukowie, gdzie dostaje rozkaz o wykonaniu nocnego marszu na Równe.
- 18 września, W natarciu na miasto pułk śmiałym atakiem zajmuje wzgórza wypierając z nich przeciwnika.
- 25 września – 1 października, pułk otrzymuje samodzielne zadanie – ubezpieczania lewego skrzydła 2 Dywizji Jazdy, zdobycie Kostopola i wysłanie rozpoznania na Berezno i Drukowo.
- 8 października staje w Reczkach, 10 października w Sulsach, a 11 października spędził w marszu bojowym na Horodnicę i obsadzeniu Łuczyn, 12 października zaś Starożewa.
- 15 października pułk osłania węzeł drogowy w Korcu, pozostając tam przez dłuższy czas.
- 18 października następuje rozejm, zastając pułk na postoju w Kijance, Mogilnie i Dolsku. 203 pułk ułanów rozpoczął tym samym służbę na linii demarkacyjnej trwającą do lutego 1921 roku.
- 10 lutego 1921 pułk załadował się w Kowlu i przybywa do Konina, a następnie 18 lutego przemaszerował do pierwszego pokojowego garnizonu Włocławka. Sztab pułku został rozlokowany w Brześciu Kujawskim, szwadron techniczny i pluton sztabowy we Włocławku, 1 szwadron w Paulinie, 2 szwadron w Pikutkowie, 3 szwadron w kolonii Brześć Stary, 4 szwadron w Mochnaczu, a szwadron karabinów maszynowych w Brześciu. Masowe zwolnienia ułanów do rezerwy zmieniły w tym czasie wygląd pułku. Został zatwierdzony także jako jednostka okresu pokojowego otrzymując nazwę 27 Pułk Ułanów.
- 13 – 19 sierpnia 1921 został przeniesiony do Nieświeża.
LISTA POLEGŁYCH I ZMARŁYCH Z RAN
(nazwiska zostały potwierdzone)
- ułan Brinkenhoff Jerzy
- ułan Czarnowski Stanisław
- ułan Dąbrowski
- st. uł. Dłużniewski Ludwik
- ułan Dłużyński Tadeusz
- ułan Englau Zdzisław
- kpr. Florentini Antoni
- ułan Gałczyński Stanisław
- ułan Karpiński Leszek
- ułan Kasiński
- ułan Krawczyk Andrzej
- ułan Miech Wacław
- ułan Niźnikowski Franciszek
- ułan Nowacki Antoni
- wachm. Pączkowski
- ułan Paszkowski Bolesław
- ułan Podczarski
- ułan Urbanowski Antoni
- wachm. Waszkowski
- ułan Woliński Tadeusz
- ułun Zaskólski
- plut. Zieliński Ireneusz
LISTA ODZNACZONYCH SREBRNYM KRZYŻEM
ORDERU WOJENNEGO „VIRTUTI MILITARI” V KLASY
- podch. Choroszewski Stefan
- podch. Dąbrowski Kazimier/
- podch. Doruchowski Adam
- podch. Głębicki Jan
- podch. Jarmiński Leon
- podch. Kiślański Tadeusz
- por. Kozieł-Poklewski Wincenty
- rtm. Krupski Tadeusz
- rtm. Lizoń Włodzimierz
- ułan Maringe Tadeusz
- kpr. Morysiński Tadeusz
- plut Niedbała Wincenty
- kpr. Około – Kułak Tadeusz
- kpr. Potworowski Andrzej
- st. uł. Saduła Kazimierz
- ppor. Słatyński Emil
- ułan Sokolnicki Jerzy
- rtm. Taube Józef
- plut. Wesoły Franciszek
- por.Witczak Stefan
- podch. Wyganowski Jan
- ułan Wyganowski Stanisław
- rtm. Zakrzewski Adam
- podch. Zawadzki Bronisław
Poza tym 13 oficerów i 84 podoficerów i ułanów otrzymało krzyż walecznych: 8 oficerów i 9 podoficerów krzyże zasługi i 3 podoficerów medale za ratowanie ginących (przy topieniu się ułanów).
Na podstawie:
Zarys historji wojennej 27-go pułku ułanów (b. 203 ochotniczego pułku ułanów) – płk dypl. dr Stanisław Rostworowski
Zarys historii wojennej pułków polskich w kampanii wrześniowej 27 Pułk Ułanów – Zbigniew Gnat – Wieteska
27 Pułk Ułanów im. Króla Stefana Batorego – Krzysztof Kowerko
Walki o miasta Mazowsza Północnego podczas wojny polsko – rosyjskiej 1920 roku – Paweł Piotrowski
Opracował Piotr Zawada